Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Pon 12:40, 18 Wrz 2017    Temat postu: jk

-I tak, w ramach rozszerzania prowadzonego przez kazdego z was biznesu opartego na Ayurwedzie, zawarliscie umowe.

-Sprzeciw z powodu napastliwej formy pytania - przerwal Mallon. - Nie odpowiadaj, Peter.

-Panie Ettinger, z czego dokladnie sklada sie wasz produkt?

-Z szeregu ziol, roslin i korzeni. Dokladnie mowiac, z dwunastu skladnikow. Doktor Singh zdobywa je w Indiach i innych krajach Dalekiego Wschodu i przysyla mi je. Mamy linie produkcyjna, na ktorej wystepujace w naturze produkty sa mieszane z proszkiem bialkowym, tworzac pelnowartosciowy preparat, zastepujacy srodki odzywcze i zmniejszajacy apetyt.

-Ale nie macie naukowego potwierdzenia skladu produktu? Ettinger popatrzyl na Jeremy'ego Mallona. Kiedy znow vacu warszawa
odwrocil sie do Matta, usmiechal sie z pewnoscia siebie.

-W odroznieniu od preparatu doktor Baldwin mamy pelne potwierdzenie naukowe... analize przeprowadzona przez FDA oraz aprobate produktu. Zazadalem tego, zanim pozwolilem uzyc nazwy Xanadu, i nalegamy na biezace powtarzanie testow. Kolejny cios w glowe, tym razem jednak ze strony powodztwa. Matt zaczal przegladac notatki. Formulowal w glowie nastepne pytanie, Sarah wyraznie czula, jak walczy o panowanie nad nerwami.

-Ten zaklad produkcyjno pakujacy - powiedzial w koncu - znajduje sie na terenie Wspolnoty Xanadu?

-Tak.

-Wysylka tez?

-W oddzielnym budynku, ale tak, tez sie tam znajduje. Tak, wysylamy z terenu Xanadu.

-Panie Ettinger, jak wielka fure pieniedzy zarabiacie na tym proszku?

-Sprzeciw! - zawyl Mallon. - Peter, nie odpowiadaj. Panie Daniels, forma i tresc tego pytania to amatorszczyzna... w jezyku baseballowym, ktory moze lepiej pan rozumie, nazywa sie to "liga

z zadupia". Do tej chwili bralem poprawke na to, ze... pomijajac zle naprostowany zab trzonowy albo cos w tym stylu... jest to pana pierwsza sprawa dotyczaca bledu w sztuce lekarskiej, lecz na pytania jak to, ktore pan zadal, nie zamierzam sie jednak godzic. Policzki Matta spurpurowialy. Pod stolem Sarah poklepala go delikatnie po udzie.

-Spokojnie - szepnela. Matt uspokoil sie dlugim, glebokim oddechem.

-Panie Ettinger, prosze pokrotce opisac, co sie dzieje w tej panskiej fabryczce.

-To bardzo proste - odparl Peter Ettinger, jakby mowil do trzecioklasisty. - Surowe rosliny i korzenie wjezdzaja do floating
hali, sa dokladnie myte, sprawdzane i sterylizowane za pomoca wysokiej temperatury albo swiatla ultrafioletowego. Nastepnie sa kruszone lub proszkowane, mieszane w proporcjach zgodnych ze starozytnym ayurwedyjskim przepisem, a potem laczone z przygotowana fabrycznie baza bialkowa. Na koniec mieszanka jest ponownie sterylizowana i pakowana.

-A potem wysylana?

-Ostateczny, kierowany do wysylki produkt sklada sie z czteromiesiecznej dawki preparatu, podrecznika Ayurwedy i zasad diety ayurwedyjskiej oraz zestawu witamin.

-Witamin? Matt wyraznie sie ozywil na to slowo.

-Tak, witamin.

-Witamin ziolowych'.' Takich jak u doktor Baldwin? Peter znow sie z zadowoleniem usmiechnal.

-Raczej nie. - Jego glos byl kwasny jak ocet. - Specyfik doktor Baldwin to preparat pomyslu doktor Baldwin, a nasz to czyste witaminy... standardowe, dopuszczone przez FDA multiwitaminy, produkowane przez Huron Pharmaceuticals. Zapal Matta zgasl.

-Pigulki? - spytal.

-Kapsulki zelowe. Codziennie rozpuszcza siejednaw koktajlu odchudzajacym. Jeremy Mallon teatralnie ziewnal.

-Panie Daniels... prosze. Panska wyprawa rybacka wpadla na mielizne i dobrze

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group